Introjekcja (internalizacja)
Introjekcja jest odwrotnością projekcji (zob. wcześniej). Polega na błędnym postrzeganiu wewnątrz siebie tego, co pochodzi z zewnętrznego świata. Najłatwiej można ją zaobserwować u małych dzieci, które nieświadomie introjektują cechy rodziców, zachowując się w podobny sposób do nich. W pozytywnym sensie, introjekcja czy też internalizacja, jest ważnym elementem rozwoju, jako mechanizm wspomagający utajone uczenie się – w ten sposób dziecko “uwewnętrznia” w swoim umyśle normy i reguły społeczne, poprzez internalizację zachowań ważnych bliskich osób. Są oczywiście i “ciemne strony” tego procesu.
W rodzinach dysfunkcyjnych dzieci intojektują destruktywne wzorce. Sadystyczne, czy wybuchowe zachowania osób doświadczających w przeszłości przemocy, tłumaczone są jako sposób poradzenia sobie z wewnętrznym lękiem i bezradnością, przez przejęcie zachowań swojego oprawcy. Często też możemy zaobserwować w życiu codziennym, że nieświadomie przejmujemy zachowania, cechy czy emocje naszego partnera. Niektórzy wyróżniają internalizację jako proces bardziej świadomego, niż w przypadku introjekcji, włączania elementów świata zewnętrznego.
Identyfikacja projekcyjna
Jest to bardziej zaawansowana forma projekcji (zob. wcześniej), w której istnieje też komponent nieświadomej manipulacji. Osoba która projektuje własne niechciane elementy psychiczne, stara się również sprawić, aby inna jednostka zaczęła zachowywać się zgodnie z tym, co jest na nią projektowane. Myślę, że każdy z nas czuł się w niektórych sytuacjach prowokowany, do różnych zachowań czy uczuć. Niby wszystko jest w porządku, a tu nagle, nie wiadomo czemu, czujemy do kogoś ogromną złość albo wręcz chcemy go uderzyć, mimo, że świadomie tego wcale nie chcemy. Być może, weszliśmy właśnie w czyjąś identyfikację projekcyjną, gdzie druga osoba próbuję “umieścić w nas” własną złość i agresję, skłaniając jednocześnie do takiego samego zachowania. Uzyska tym samym potwierdzenie, jak świat ją otaczający jest zły, w pewnym sensie przejmując nad nami kontrolę.
Acting out
Acting out to zamiana “biernego w czynne”, rozegranie wewnętrznego konfliktu psychicznego poprzez zachowanie. Trudno uzyskać kontrolę nad tym co jest w naszym umyśle, łatwiej zrobić to w świecie zewnętrznym. Przykład: kiedy czujemy się bezradni lub zagrożeni, możemy poradzić sobie z tym uczuciem, rozładowywując napięcie poprzez pobicie kogoś – to jest właśnie acting out.
Regresja
Mechanizm w którym, w obliczu trudnej sytuacji życiowej, cofamy się do wcześniejszej fazy naszego rozwoju. Łatwo widoczny u dzieci, które gdy są zmęczone lub głodne, zachowują się w sposób jeszcze bardziej infantylny do swojego wieku. W dorosłym życiu, w różnych ciężkich życiowych chwilach możemy zachowywać się, czy myśleć momentami “jak dzieci”, popadając nagle w ogromne poczucie bezradności. W skrajnych sytuacjach, ucieczka w chorobę, też jest sposobem na powrót do dzieciństwa – ukrytym manifestowaniem potrzeby opieki i troski, prośbą o powrót dobrego rodzica.
Idealizacja/dewaluacja
Melanie Klein pisała, że im bardziej świat wydaje się nam zagrażający, uszkodzony i niedoskonały, tym większa jest skłonność do idealizacji – czyli obrony przed lękiem, wstydem, zazdrością czy pogardą, polegającej na wierze, że istnieje “ktoś”, jakaś nadludzka istota obdarzona ogromną mocą, która ma nad wszystkim kontrolę. Wszyscy czasem idealizujemy, a pierwszymi obiektami tego procesu są nasi rodzice, nauczyciele, a później partnerzy, gdy się w nich zakochujemy. Mamy tendencję do postrzegania szczególnej wartości i mocy u ludzi, od których jesteśmy jakoś emocjonalnie zależni. Dewaluacja z kolei, służy obronie własnego poczucia własnej wartości, poprzez umniejszanie cech tego, co nas otacza, a w szczególności, innych ludzi. Skoro w środku czuję się mało znaczący i niedoskonały, mogę sobie z tym poradzić przez próbę połączenia się z osobą, która jest wspaniała i najlepsza, albo uznać, że wszyscy wokół mnie są beznadziejni czy gorsi – dzięki czemu ja sam w kontraście do nich, będę wydawał się wartościowszy oraz bardziej znaczący. Idealizacja/dewaluacja jest głównym mechanizmem obronnym osób narcystycznych, które po początkowym zachwycie nad swoim partnerem, zaczynają go potem raniąco umniejszać i krytykować. Stoi za tym ukryta potrzeba ulepszania samego siebie poprzez idealnego partnera, a kiedy on w końcu zawodzi, (co musi w końcu nastąpić, bo przecież nikt nie jest wolny wad), pojawia się rozczarowanie i odwetowe pomniejszanie jego osoby.
Rozszczepienie
Zakłada się, że małe dzieci, nie są w stanie poradzić sobie z ambiwalencją, jaką niesie pełne doświadczanie rzeczywistości. Kiedy matka zachowuje się w sposób opiekuńczy, zgodny z ich potrzebami – przeżywają ją w swojej psychice jako dobrą, natomiast gdy jest inaczej – jako złą, odtrącającą i prześladującą. Dziecko nie rozumie, że mama może raz być w lepszej, innym razem w gorszej kondycji, a czasem po prostu nie jest w stanie odgadnąć bądź zaspokoić jego potrzeb.Nie widzi jej jako jednego, różnorodnego i stałego obiektu. Zamiast tego, buduje w swoim umyśle dwie skrajnie spolaryzowane postaci rodzica – dobrego oraz złego – i tak, w zależności od sytuacji zaczyna go postrzegać. W dorosłym życiu rozszczepienie jest potężnym i bardzo kuszącym mechanizmem obrony przed lękiem, poprzez upraszczanie oraz zniekształcanie rzeczywistości. Łatwo postrzegać świat jako tylko czarno-biały: ja lepszy – ty gorszy, my zawsze mamy rację – oni się mylą. Rozszczepienie leży u podstaw wielu zachowań ksenfobicznych czy dyskryminacji. W relacjach, może też prowadzić do niestabilnego przeżywania partnera, jako raz wspaniałego, a innym razem okrutnego.
Dysocjacja
Dysocjacja jest mechanizmem oddzielenia części naszej świadomości, tożsamości, pamięci, bądź sensoryki. Uruchamiana jest w skrajnie trudnych i ekstremalnie stresujących sytuacjach. Żołnierz, który na polu bitwy nie czuje odciętej nogi, ofiara gwałtu, która aby “uciec” z centrum dramatycznej sytuacji, wyobraża sobie, że jest w innym miejscu… Stany odrealnienia, utraty fragmentów pamięci z ciągu zdarzeń dnia, halucynacje… Trwale występująca dysocjacja, jest często objawem poważniejszych zaburzeń psychicznych o podłożu psychotycznym. To w jej skrajnej postaci upatruje się przyczyny fenomenu tzw osobowości wielorakiej.
c.d.n.
Jedna odpowiedź do “Mechanizmy obronne – jak zniekształcamy rzeczywistość i oszukujemy samych siebie. Cz. 2”