Scenariusze spod choinki – o rolach w rodzinie dysfunkcyjnej

Od najmłodszych lat słyszałem, że te “prawdziwe święta” spędza się zawsze w rodzinie, z rodziną czy rodzinnie – najlepiej w towarzystwie wszystkich żyjących pokoleń własnego drzewa genealogicznego, które akurat w zbliżające się Boże Narodzenie, symbolicznie przybierze postać choinki. Jako dziecko wyobrażałem sobie, jak bardzo muszą być nieszczęśliwi ludzie, spędzający ten dzień samotnie albo tylko w towarzystwie przyjaciół bądź partnera. Ale czy zawsze tak właśnie jest? Przecież dla niektórych osób, święta są ogromnym stresem, serią niekończących się napięć i konfliktów, przymusem tradycji – powrotem do miejsca i ludzi którzy jako rodzina zawiedli, emocjonalnie zranili. A tutaj “klops” – trzeba być miłym, dzielić się opłatkiem i życzyć sobie “Wesołych Świąt” tylko, że “w środku” już jakoś tak wesoło nie jest… Pozostaje nam jeszcze rozdanie wszystkim prezentów, czyli rola “Świętego Mikołaja” – jako wyraz troski i miłości do osób które powinniśmy tak bardzo kochać – wchodząc w nią, na chwilę zapominamy o bolesnej przeszłości DDA/DDD. Ta rola, tak, jak i inne role z przeszłości, pomaga nam jakoś te święta przetrwać – po raz kolejny udawać, że wszystko w naszej rodzinie jest dobrze.

Czytaj dalej Scenariusze spod choinki – o rolach w rodzinie dysfunkcyjnej

Mechanizmy obronne – jak zniekształcamy rzeczywistość i oszukujemy samych siebie. Cz. 2

Introjekcja (internalizacja)

Introjekcja jest odwrotnością projekcji (zob. wcześniej). Polega na błędnym postrzeganiu wewnątrz siebie tego, co pochodzi z zewnętrznego świata. Najłatwiej można ją zaobserwować u małych dzieci, które nieświadomie introjektują cechy rodziców, zachowując się w podobny sposób do nich. W pozytywnym sensie, introjekcja czy też internalizacja, jest ważnym elementem rozwoju, jako mechanizm wspomagający utajone uczenie się – w ten sposób dziecko “uwewnętrznia” w swoim umyśle normy i reguły społeczne, poprzez internalizację zachowań ważnych bliskich osób. Są oczywiście i “ciemne strony” tego procesu. Czytaj dalej Mechanizmy obronne – jak zniekształcamy rzeczywistość i oszukujemy samych siebie. Cz. 2

Mechanizmy obronne – jak zniekształcamy rzeczywistość i oszukujemy samych siebie (Cz. 1)

Projekcja, wyparcie, idealizacja… Myślę, że te pojęcia, dla wielu osób nie są już obce. Wywodzące się jeszcze z czasów Freudowskiej psychoanalizy, inspirowały dużo psychologicznych badań i terapeutycznych interpretacji, aby ostatecznie przeniknąć do potocznego języka. Ale o co właściwie w tym wszystkim chodzi? Nazwa “Mechanizmy obronne” sugerowałaby, że to jakiś psychiczny system służący defensywnie – tylko przed czym/kim? Co właściwie wymaga obrony, a co/kto atakuje? Chciałbym napisać tutaj o tym, co zawsze mnie fascynowało – w jak bardzo wyrafinowany oraz skuteczny sposób, potrafimy nie dopuszczać prawdy o innym człowieku, czy też o nas samych i jak bardzo tej prawdy nie chcemy… Czytaj dalej Mechanizmy obronne – jak zniekształcamy rzeczywistość i oszukujemy samych siebie (Cz. 1)

Związek: dwie połówki jednego jabłka ?

„Czuję, że znam ją lepiej niż samego siebie, mimo, że spotykamy się dopiero dwa tygodnie” – powiedział kiedyś jeden z moich klientów. Innym razem para, która ma za sobą wieloletni staż małżeński odkrywa nagle, że nie zna się wcale, a to co ich łączyło, zniknęło gdzieś w odmętach upływającego czasu. Dlaczego istnieją takie skrajności? Czy znalezienie odpowiedniego partnera zależy od szczęścia, osobistego przeznaczenia, czy raczej związek to nieustanna praca i wzajemne mozolne dopasowywanie się, „docieranie się” gdy jesteśmy razem? Jak dobieramy się w pary? Czy wreszcie to kim jesteśmy, jak zostaliśmy ukształtowani, bardziej nas łączy, a może dzieli ? Czytaj dalej Związek: dwie połówki jednego jabłka ?