„Czuję, że znam ją lepiej niż samego siebie, mimo, że spotykamy się dopiero dwa tygodnie” – powiedział kiedyś jeden z moich klientów. Innym razem para, która ma za sobą wieloletni staż małżeński odkrywa nagle, że nie zna się wcale, a to co ich łączyło, zniknęło gdzieś w odmętach upływającego czasu. Dlaczego istnieją takie skrajności? Czy znalezienie odpowiedniego partnera zależy od szczęścia, osobistego przeznaczenia, czy raczej związek to nieustanna praca i wzajemne mozolne dopasowywanie się, „docieranie się” gdy jesteśmy razem? Jak dobieramy się w pary? Czy wreszcie to kim jesteśmy, jak zostaliśmy ukształtowani, bardziej nas łączy, a może dzieli ? Czytaj dalej Związek: dwie połówki jednego jabłka ?